„Nie stanie się nic” to najnowszy singiel Marcina Maciejczaka – artysty obdarzonego wyjątkową charyzmą oraz wrażliwością, którą kupił serca milionów słuchaczy.
Kolejne przebojowe utwory zwiastujące drugą już w tym roku płytę zdają się potwierdzać, że jego szeroko komentowany romans z popem nie jest jedynie miłosną fanaberią. Nowy utwór to bez wątpienia jedna z najlepszych kompozycji w dorobku Marcina. „Nie stanie się nic” to próba zamknięcia historii, która dawno powinna była być zamknięta. Pragnienie wyczyszczenia pamięci przywołuje motyw odwołujący się bezpośrednio do kultowego „Eternal Sunshine of the Spotless Mind” oraz dużo późniejszego teledysku Ariany Grande. Premierze piosenki towarzyszy minimalistyczny w formie i rozbudowany fabularnie teledysk kręcony w całości na Sycylii w upalnym lipcu 2025 roku. Odważny plan wymazania ze swojego życia zakończonej miłości zamienia się w mitologiczną podróż do granic własnej pamięci. Wszystko po to, aby pozbyć się wspomnień, które jednak zostają z nami dłużej niż byśmy chcieli. Zwłaszcza, że uczucia pogrzebane żywcem nigdy nie umierają.
