Projekt pokojowego planu Donalda Trumpa, to dzieło Kiriłła Dmitrijewa i Steve’a Witkoffa. Rosyjskie media niezależne zwracają uwagę, że jeszcze rok temu żaden z nich nie był zaangażowany w dyplomację.
28-punktowy dokument zawierasz przede wszystkim ustępstwa Ukrainy na rzecz Rosji i jedyne czego wymaga od kremlowskiego reżimu to zapewnienia, że Moskwa nie napadnie na Ukrainę, ani na państwa NATO. Podnosi też administrację Donalda Trumpa do roli rozjemcy we wszystkich spornych kwestiach między Rosją – Europą i Ukrainą. Nad projektem dokumentu pracowali przedstawiciele Kremla i Białego Domu: Kiriłł Dmitrijew i Steve Witkoff. Prace miały tajny charakter. Portal „Meduza” napisał, że 50-letni Dmitrijew urodził się w Kijowie, wykształcił w Stanach Zjednoczonych i pracował w sferach biznesowych na Ukrainie i w Rosji. Był jednym z przedsiębiorców zaangażowanych w produkcję rosyjskiej szczepionki przeciwko koronawirusowi. Według rosyjskich dziennikarzy niezależnych przyjaźnił się z córką i zięciem Władimira Putina. To mogło zaważyć na jego karierze specjalnego wysłannika Kremla. Natomiast o 68-letnim Witkoffie napisano, że jest biznesmenem – budowlańcem z Nowego Yorku, który przyjaźni się z Donaldem Trumpem. Rosyjscy dziennikarze niezależni zwracają uwagę, że 28-punktowy plan Trumpa nie daje gwarancji, że Rosja ponownie nie napadnie na Ukrainę i powstrzyma się od działań hybrydowych wobec państw NATO.
