W przenośni i dosłownie. Mam taką propozycje, żeby w ramach festiwalu przypominać tylko te stare, starsze i najstarsze… To co dobre było. No tak, ale jeśli będą śpiewali młodzi, to i tak jest szansa, że jak w tym roku z piosenkami Skaldów, też będzie słychać fałszowanie. Może trochę się czepiam, ale w moim telewizorze brzmiało okropnie. Najlepszy, zgodnie z moim przewidywaniem był koncert jubileuszu 90 lat Polskiego Radia. Słychać to było od pierwszej piosenki. Alicja Majewska i Zbigniew Wodecki postawili poprzeczkę bardzo wysoko. I to było takie prawdziwe Opole. Z premier poza nową piosenką grupy Ira, nie zostaje wiele. A były czasy, kiedy opolskie premiery były hitami na długie miesiące. Dobra, pora iść dalej. Truskawki, czereśnie, bób… To na bazarku. Samo dobre, tutaj jakoś mało się zmienia. Na szczęście. Z nowych płyt polecam Leskiego „Splot”. Ma rekomendację między innymi Meli Koteluk i Wojciecha Waglewskiego. Nie fałszuje… Był moim gościem w audycji „do południa”. Zaśpiewał z gitarą i dobrze zabrzmiało… I jeszcze album sygnowany przez komozytorkę Małgorzatę Maliszczak „Złote myśli kobiety”. Piękne wiersze między innymi Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej, Kazimiery Iłłakowiczowny, Adama Asnyka czy Jana Brzechwy śpiewają Lora Szafran, Beata Przybytek, Agnieszka Mali i Mietek Szcześniak. Ten ostatni przygotowuje także płytę z piosenkami do tekstów Księdza Jana Twardowskiego. Będzie czego słuchać jesienią…
(18.06.15)