We wtorek wieczorem przez metropolię chicagowską przeszedł kolejny front burzowy. Porywisty wiatr łamał drzewa i uszkadzał linie energetyczne. W Crystal Lake i Elgin powalone drzewa spowodowały poważne zniszczenia domów.
W Chicago przy 6500 North Rockwell ogromne drzewo przewróciło się na parę samochodów. Na szczęście nikt nie został ranny. ComEd potwierdził, że prądu pozbawionych zostało ponad 176 tysięcy odbiorców. Najwięcej bo ponad 65 tysięcy ludzi nie miało zasilania energetycznego w powiecie Cook, w Lake blisko 35 tysięcy a w McHenry prawie 30 tysięcy. Lokalnie wydano także ostrzeżenie przed podtopieniami. Do 9 wieczorem z O’Hare odwołano 235 samolotów a z drugiego chicagowskiego lotniska, Midway – 40. Pozostałe loty były opóźnione o 30 minut. We wtorek termometry w rejonie Chicago pokazywały ponad 90 F ale temperatura odczuwalna wynosiła nawet 110 F. W dodatku duża wilgoć jaka utrzymywała się w powietrzu sprawiła, że zwłaszcza osoby z problemami z układem oddechowym szczególnie narażone były na złe samopoczucie.
