W ciągu ostatniej doby straż graniczna odnotowała 110 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko – białoruskiej. Rzeczniczka Straży Anna Michalska powiedziała, że w tym czasie zatrzymano 17 migrantów.
Wśród zatrzymanych dominowali obywatele Iraku – w tej grupie było ich piętnastu. Zatrzymano także jednego obywatela Kamerunu i jedną osobę pochodzącą z Nigerii. Straż graniczna zatrzymała także dwie osoby, które usłyszały zarzut pomocnictwa w nielegalnym przekraczaniu granicy. Są to dwaj mężczyźni – obywatele Azerbejdżanu oraz Gruzji. Dotychczas najwięcej prób przekroczenia polsko – białoruskiej granicy odnotowano w sierpniu tego roku. Rekordowo w ciągu jednej doby próbowało ją przekroczyć ponad 200 osób. Dla porównania w sierpniu 2020 roku nie odnotowano ani jednej próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko – białoruskiej. Zatrzymani migranci trafiają do specjalnych ośrodków. Wszczynana jest też procedura, dotycząca statusu takich osób.
W najbliższym czasie spodziewana jest decyzja prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie rządowego wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym. Wniosek był tematem wczorajszej narady prezydenta w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, w której uczestniczyły osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Polski. Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że działanie ma charakter prewencyjny. Zwrócił jednocześnie uwagę, że kontekstem wydarzeń i decyzji są także duże rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe Zapad 2021, które rozpoczną się 10 września. Wprowadzanie stanu wyjątkowego ma powstrzymać agresywne działania hybrydowe ze strony Białorusi. Mateusz Morawiecki powiedział, że białoruskie władze wykorzystują w swoim scenariuszu migrantów, by zdestabilizować sytuację na Zachodzie Europy. Litwa i Łotwa wprowadziły już odpowiednie regulacje dotyczące wprowadzenia na swoim terenie stanu wyjątkowego w pasie przy granicy z Białorusią.
