21-latek specjalnej troski został postrzelony w środę na przystanku autobusowym. Jego stan jest krytyczny. Do ataku doszło około 6:40 rano przy 4700 South Wolcott Avenue w chicagowskiej dzielnicy Back of the Yards.
Jesus Rega, który nie mówi czekał na autobus, którym miał pojechać do szkoły. Na przystanku był także jego ojciec i brat. Nagle do mężczyzn podeszło trzech, uzbrojonych osobników, którzy wykrzykiwali obelżywe słowa. Padły strzały. Jesus Rega ranny został w głowę. Zabrano go do szpitala im. Strogera. Policja podała, że na podstawie systemu ShotSpotter ustalono, że w momencie ataku padło 39 strzałów. „Ci przestępcy prawdopodobnie myśleli, że ofiary są członkami rywalizującego gangu” – powiedział komisarz Don Jerome. Dodał, że ważne jest podkreślenie, iż nikt z zaatakowanej rodziny ani ojciec, ani też 15-latek i 21-letnia ofiara nie mają powiązań z grupami przestępczymi. Napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia. Policja próbuje ustalić ich dane. Radny Ray Lopez reprezentujący 15. okręg, gdzie doszło do ataku powiedział, gangsterskie porachunki nie są i nie będą tolerowane. „Ten młody człowiek zasługuje na coś lepszego tak samo jak jego rodzina. Modlimy się o jego powrót do zdrowia” – powiedział Lopez. Dodał, że była to już czwarta strzelanina w ciągu tygodnia w tym rejonie.
