Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej ostro potępił rosyjski ostrzał elektrowni atomowej na Zaporożu na Ukrainie. Rosja wystrzeliła dzisiaj ponad 80 pocisków. Jeden z nich uszkodził linię energetyczną w pobliżu kompleksu atomowego.
Od początku agresji na Ukrainie Rosja już po raz szósty demoluje linie, dostarczające prąd do największej w Europie elektrowni atomowej w Enerhodarze. Przez kilka godzin do instalacji nie docierał prąd, co spowodowało niebezpieczną sytuację. Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi potępił ostrzał i wezwał wspólnotę międzynarodową do działania. „Jak możemy siedzieć tutaj na tym spotkaniu i na to pozwalać? Nasza agencja ma dbać o bezpieczeństwo nuklearne. A to już szósty raz. Następnym razem możemy już nie mieć tyle szczęścia“ – dodał Grossi. Do najgroźniejszej sytuacji wokół Enerhodaru doszło w pierwszych tygodniach inwazji, gdy w rejonie elektrowni toczyły się regularne walki. Po kolejnych incydentach Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej wysłała swoich ekspertów do wszystkich czterech elektrowni atomowych na Ukrainie. Mieli oni być „żywą tarczą“ dzięki której obiekty nie będą ostrzeliwane. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej po raz kolejny zaapelowała do Rosji i Ukrainy o stworzenie stref buforowych wokół elektrownii.





