Sławomir Cenckiewicz, były przewodniczący komisji badającej wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo Polski w latach 2007-2022, mówił, że prezydent nie ma narzędzi, by zablokować powołanie rządu Donalda Tuska.
Koalicyjny rząd z liderem Platformy Obywatelskiej jako kandydatem Sejmu na premiera może być powołany w przyszłym tygodniu, jeśli gabinet Zjednoczonej Prawicy Mateusza Morawieckiego nie uzyska wotum zaufania w Sejmie. Sejm przed tygodniem odwołał wszystkich członków komisji do spraw rosyjskich wpływów. We wstępnym raporcie ze swoich prac komisja, na podstawie analizy archiwów, zarekomendowała, by „Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi i Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie powierzać stanowisk publicznych odpowiadających za bezpieczeństwo państwa”. Sławomir Cenckiewicz podkreślał, że w polskim systemie prawnym, nie wchodzi w rachubę to, by prezydent odmówił powołania gabinetu Donalda Tuska. „W polskim ustroju nie ma takiej możliwości, że prezydent nie zgadza się na powołanie jakiegoś ministra, którego wyłania większość” – powiedział Sławomir Cenckiewicz. Zaznaczył, że prezydent jest „ojcem ustawy, która dała możliwość działania komisji” badającej rosyjskie wpływy, a także tymi tematami się interesował oraz wypowiadał na temat porozumienia między SKW a FSB. „Wszystko wskazuje na to, że prezydent swoją opinię ma” – powiedział Sławomir Cenckiewicz. Państwowa Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 została powołana przez Sejm 14 kwietnia 2023 roku.
