Izraelskie wojsko wstrzymało walki w dzielnicy Al-Salam w mieście Rafah położonym na południu Strefy Gazy. Zawieszenie broni ma tam potrwać cztery godziny. Palestyńczycy w tym czasie będą mieli czas na zdobycie wody, żywności i innych artykułów pierwszej potrzeby. Rafah leży na granicy z Egiptem. To tutaj uciekły tysiące Palestyńczyków po wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem. Przez znajdujące się w mieście przejście graniczne do Gazy dostarczana jest też międzynarodowa pomoc. Kryzys humanitarny w Gazie pogłębia się. Szef Agencji ONZ do spraw Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie Philippe Lazzarini mówi, że w enklawie ludzie zatrzymują ciężarówki z żywnością i zjadają ją od razu na ulicy. Dodał, że Agencji coraz trudniej jest działać w Gazie, a do północnej części enklawy nie ma prawie żadnego dostępu. Kontrolowane przez Hamas ministerstwo zdrowia Gazy podaje, że od 7 października w izraelskich atakach zginęło 18 787 Palestyńczyków. Ponad 50 tysięcy osób zostało rannych.