Środa jest trzecim dniem protestów niemieckich rolników przeciwko polityce oszczędnościowej rządu Olafa Scholza. Skala blokad dróg i autostrad jest nieco mniejsza niż w ostatnich dniach. Sytuację utrudnia jednak dodatkowo paraliż ruchu kolejowego, spowodowany trzydniowym strajkiem maszynistów.
Największa akcja protestacyjna rolników odbywa się dziś w Augsburgu i pobliskich gminach. Uczestniczy w niej około trzech tysięcy osób, a przez wschodnią Szwabię przejedzie około tysiąca ciężarówek, traktorów i furgonetek. Do zakłóceń w ruchu drogowym może dojść w Hesji, a także w okolicach Hamburga, Berlina, Drezna, Monachium, Tybingi i Düsseldorfu. W nadreńskiej stolicy rozpoczynają się dziś mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Sytuację utrudnia kibicom strajk niemieckich kolejarzy, który zakończy się dopiero w piątek wieczorem. Szef Związku Zawodowego Policjantów Jochen Kopelke przyznał, że ogólnokrajowe strajki postawiły funkcjonariuszy przed ogromnym wyzwaniem. „Nie oczekiwaliśmy, że te protesty będą się cieszyć tak dużą frekwencją. Dla nas wiąże się to z niesłychanym obciążeniem kadrowym” – przyznał. Rolnicy protestują przeciwko cięciom wymuszonym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał przesunięcie środków z długu covidowego do funduszu klimatycznego za nielegalne. Likwidacja ulg podatkowych na maszyny rolnicze i dopłat do paliwa przyniosłaby rządowi miliardowe oszczędności. Maszyniści natomiast domagają się między innymi podwyżki płac i skrócenia czasu pracy.