18 krajów NATO z 31 spełni wymagane 2 procent PKB na obronność w tym roku – przekazał sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg. Ta informacja pojawia się kilka dni po wypowiedzi Donalda Trumpa, że nie obroni przed Rosją europejskich sojuszników, którzy nie przeznaczają odpowiednich funduszy na obronność, i że będzie zachęcał do ataku.
Szef NATO podkreślił, że nastąpił znaczący wzrost wydatków na zbrojenia od 2014 roku. W sumie europejscy sojusznicy i Kanada zwiększyli pulę na zbrojenia o 600 miliardów dolarów. „W tym roku sojusznicy w NATO w Europie zainwestują łącznie 380 miliardów dolarów na obronę. Robimy więc prawdziwy postęp. Europejscy sojusznicy wydają więcej na zbrojenia. Jednakże niektórzy sojusznicy mają jeszcze wiele do zrobienia” – zwrócił uwagę Jens Stoltenberg. Ostatni raport na temat wydatków na obronność, którym dysponowała kwatera główna NATO, był z lipca ubiegłego roku. Wtedy 11 krajów, na czele z Polską spełniało wymóg co najmniej 2 procent na obronność. To jest zobowiązanie sojuszników z 2014 roku, ze szczytu w Walii, w reakcji na aneksję Krymu przez Rosję i inwazję na wschodzie Ukrainy. Początkowo tylko 4 kraje spełniały NATO-wskie wymagania, ale wraz z każdym rokiem ta grupa była coraz liczniejsza. Przez długi czas Stany Zjednoczone przewodziły krajom Sojuszu jeśli chodzi o przeznaczane pieniądze na zbrojenia do wielkości krajowej gospodarki. W ubiegłym roku wyprzedziła je Polska, której wydatki na obronność są obecnie prawie dwukrotnie większe od wymogu Sojuszu.





