Izraelska armia prowadzi wewnętrzne dochodzenie w sprawie niedzielnego ataku na Rafah w Strefie Gazy. Wojskowa prokuratura w Izraelu przyznała, że doniesienia o nocnym nalocie na graniczące z Egiptem miasto są „bardzo poważne”. Według organizacji humanitarnej Action Aid UK zginęło 50 osób a pociski spadły na obóz, w którym znajdowali się przesiedleni cywile. Strona palestyńska podaje informacje o 40 ofiarach, w tym wielu zabitych i rannych dzieciach. Potwierdzają to również zdjęcia pokazane przez światowe agencje informacyjne. Izrael twierdzi, że celem „zgodnego z prawem międzynarodowym” ataku był kompleks Hamasu, wskutek czego zginęło dwóch wysokich rangą członków tej organizacji terrorystycznej.
 
      




