Francuska prasa publikuje list otwarty prezydenta Emmanuela Macrona dotyczący zbliżających się wyborów parlamentarnych. Francuski przywódca wzywa w nim wyborców do wzięcia udział w niedzielnym głosowaniu i ostrzega przed wygraną opozycji. Sondaże wskazują jednak, że za tydzień jego obóz polityczny pożegna się z władzą.
„Usłyszałem, że potrzebujecie zmian” – pisze w liście do Francuzów Emmanuel Macron. Brak bezpieczeństwa, bezkarność przestępców, nierówności społeczne i podziały między elitami a narodem – to zdaniem francuskiego prezydenta główne przyczyny rosnącego niezadowolenia z jego polityki. Macron obiecuje stanowcze działania w tych sprawach i nową metodę rządzenia. Przestrzega jednocześnie przed skrajną lewicą i prawicą, które – w jego ocenie – nie mają konkretnych propozycji i wpędzą kraj w kryzys gospodarczy. „Nie bójcie się, nie poddawajcie się. Głosujcie” – pisze Emmanuel Macron, wzywając do głosowania na listę rządzącej obecnie centrowej koalicji. Wielu obserwatorów zwraca jednak uwagę, że głos prezydenta nie dociera do wyborców, a on sam stał się obciążeniem dla swojego obozu politycznego. Politycy centrowej koalicji coraz wyraźniej odcinają się od Emmanuela Macrona i krytykują jego decyzję o ogłoszeniu przyspieszonych wyborów. Były premier Edouard Philippe ocenił, że prezydent „uśmiercił” rządową koalicję, a minister gospodarki Bruno Le Maire nazwał prezydenckich doradców „szkodnikami”. Prezydencka formacja szykuje się na porażkę w niedzielnych wyborach. Według ostatnich sondaży centryści zajmą w nich trzecie miejsce i stracą około stu deputowanych. Najwięcej mandatów zdobędą prawdopodobnie narodowcy, ale nie wiadomo, czy będą w stanie utworzyć rząd.
