Rosja, Stany Zjednoczone i inne kraje uczestniczyły w największej od czasów zimnej wojny wymianie więźniów. Do domu będą mogli wrócić między innymi bezprawnie przetrzymywani przez Moskwę amerykańscy obywatele – reporter „Wall Street Journal” Evanowi Gerszkowiczowi i były żołnierz piechoty morskiej USA Paul Whelan.
W wielomiesięczne negocjacje zaangażowany był prezydent Joe Biden. Prezydent z radością poinformował w Białym Domu o wymianie więźniów. „To jest bardzo dobre popołudnie” – rozpoczął przemówienie. Amerykański przywódca zdradził kulisy negocjacji. „Porozumienie nie byłoby możliwe bez zaangażowania dyplomatycznego i głębokiej przyjaźni z kilkoma państwami, które uczestniczyły w negocjacjach. Były one skomplikowane. Podziękowałem wszystkim osobiście, dziękuję jeszcze raz” – podkreślił Joe Biden. Prezydent dodał, że jest winien szczególnie „wielkie poczucie wdzięczności” kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi i bronił trudnej – jak podkreślił – decyzji o wymianie więźniów politycznych na skazanych przestępców. Zapytany o to, czy obawia się, że wydarzenie może zachęcić agresorów do porywania Amerykanów, odpowiedział, że jego administracja ostrzega Amerykanów, by „nie udawali się do niektórych miejsc” i szczegółowo informuje o zagrożeniach z tym związanych.
