Europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba uważa, że sprawa córki Stanisława Karczewskiego jest przykładem korupcji politycznej. Portal Onet opisał, że zatrudnienie córki byłego marszałka Senatu było ceną, jaką jedna z firm eventowych musiała zapłacić za uzyskanie kontraktu z Orlenem.
Michał Szczerba mówi, że sprawa ta musi zostać wyjaśniona przez niezależną prokuraturę. „To jest załatwianie pracy za pieniądze z przyszłych kontraktów. To, że uczestniczy w tym osoba, kiedyś pełniąca trzecią najważniejszą funkcję w państwie, to znaczy, że sprawa ta musi być wyjaśniona” – podkreśla Szczerba. Przypomina, że Orlen był zaangażowany w agitacje wyborczą na rzecz Prawa i Sprawiedliwości. Janusz Jabłoński, przedsiębiorca z branży eventowej, powiedział portalowi Onet, że w zamian za kontrakty w Orlenie domagano się od niego przekazywania korzyści. Jedną z nich miało być wyartykułowanie przez członka zarządu spółki Adama Buraka żądania zatrudnienia w firmie Jabłońskiego córki ówczesnego marszałka Senatu z PiS, Stanisława Karczewskiego. Onet podał, że do zatrudnienia kobiety miało dojść w marcu 2019 roku. Jej pensję ustalono na 5 tysięcy złotych miesięcznie, a do obowiązków miało należeć między innymi zabieganie o relacje z Orlenem, współrządzonym przez Adama Buraka.