Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie stawił się przed komisją śledczą do spraw afery Pegasusa. Przesłuchanie miało rozpocząć się w poniedziałek o 10.00 rano.
Członkowie komisji chcą go ukarać za niestawienie się na przesłuchanie. Skierowali do sąd wniosek o karę grzywny dla polityka PiS. Ponadto wezwali go ponownie na 4 listopada. Komisja zapowiedziała, że jeżeli Zbigniew Ziobro znów nie stawi się, to zostanie siłowo doprowadzony na przesłuchanie. Polityk PiS tłumaczy się chorobą – były minister sprawiedliwości cierpi na raka. Rano opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia i nagranie ze szpitala. Zarzucił też premierowi Donaldowi Tuskowi, że zlecił nagonkę na niego. Komisja uważa, że Zbigniewa Ziobro wykorzystuje stan swojego zdrowia jako pretekst, żeby uniknąć przesłuchania. Wskazują także na opinię biegłego lekarza, który stwierdził, że były minister sprawiedliwości może zeznawać. Komisja do spraw afery Pegasusa bada to, jak polskie służby wykorzystywały to oprogramowanie szpiegowskie za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. System został zakupiony ze środków ministerstwa sprawiedliwości, kiedy szefem resortu był Zbigniew Ziobro.