Szok i oburzenie – takie są reakcje w Stanach Zjednoczonych po tym jak najwyżsi rangą urzędnicy administracji Donalda Trumpa przekazywali sobie plany wojenne na grupowym czacie w aplikacji Signal. Skandal ujawnił redaktor naczelny magazynu The Atlantic Jeffrey Goldberg, który przypadkowo został włączony do grupy.
Redaktor naczelny magazynu The Atlantic został włączony do łańcucha wiadomości, w którym wysocy rangą członkowie administracji Trumpa dyskutowali o atakach na grupę terrorystyczną Huti w Jemenie na początku marca. Golberg nie mógł uwierzyć, w to co się dzieje. „Dlaczego tak trudno było mi w to uwierzyć? Bo to nie do uwierzenia” – powiedział w telewizji MSNBC. Dziennikarz dodał, że na czacie liczącym 18 osób sekretarz obrony USA Pete Hegseth przekazywał szczegółowe informacje o planach ataku na bojowników Huti, w tym cele i godziny uderzeń. „Myślałem sobie: dobrze, że nie zaprosili do grupy bojownika Huti albo rosyjskiego szpiega” – kontynuował szef The Atlantic. Wśród osób, które uczestniczyły w rozmowie na Signal byli między innymi wiceprezydent USA, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego i szefowie służb wywiadowczych. Biały Dom potwierdził autentyczność wiadomości jaki otrzymywał Goldberg. Jednak prezydent Donald Trump i szef Pentagonu, zamiast wyjaśnić sytuację, zaczęli atakować dziennikarza.