Amerykańskie służby wywiadowcze ostrzegły, że rozpowszechniany w internecie film przedstawiający rzekome oszustwa wyborcze w stanie Georgia jest dziełem rosyjskich agentów wpływu. Wywiad USA ocenił, że nagranie jest elementem kampanii mającej na celu podważenie wyniku amerykańskich wyborów prezydenckich.
Dwudziestosekundowe wideo zaczęło wczoraj krążyć na platformie mediów społecznościowych X. Pokazuje ono rzekomego imigranta z Haiti mówiącego, że zamierza wielokrotnie głosować na wiceprezydent Kamalę Harris w dwóch okręgach wyborczych Georgii. Sekretarz tego stanu Brad Raffensperger powiedział w czwartek, że wideo jest fałszywe i prawdopodobnie jest produktem rosyjskich trolli. Amerykańskie służby specjalne potwierdziły te ocenę. We wspólnym komunikacie agencje wywiadowcze poinformowały, że film został wyprodukowane przez „rosyjskich aktorów wpływu” i jest częścią „szerszych wysiłków Moskwy, aby zasiać wątpliwości dotyczące uczciwości wyborów w USA i podsycić podziały wśród Amerykanów”. O rzekomych fałszerstwach wyborczych mówi też na wiecach Donald Trump. Podawana przez niego informacja o rzekomych oszustwach w Pensylwanii została zdementowana przez władze tego stanu.