Stany Zjednoczone nie były zaangażowane w zabójstwo lidera Hamasu Ismaela Hanije – poinformował sekretarz stanu USA Antony Blinken. W czasie rozmowy z telewizją News Asia zaznaczył, że jego państwo nie miało także wiedzy o planowanym ataku.
Antony Blinken, który przebywa z wizytą w Singapurze, podkreślił, że dla dyplomacji USA jednym z priorytetów jest deeskalacja obecnego konfliktu. „Pracujemy od samego początku nie tylko na nad tym, by uczynić Gazę lepszym miejscem, lecz także nad tym, by konflikt się nie rozszerzył, czy to jeśli chodzi o Liban i Hezbollah, czy Morze Czerwone i Huti, czy też o Iran, Syrię, Irak” – podkreślił sekretarz stanu USA. Przywódca organizacji Hamas Ismail Hanije zginął w wyniku ataku powietrznego na jego rezydencję w Teheranie. Przebywał w stolicy Iranu, aby wziąć udział w ceremonii inauguracji nowego prezydenta. O zabicie lidera organizacji oskarżono Izrael.