Podczas konferencji prasowej przed siedzibą TVP na Placu Powstańców w Warszawie doszło do awantury, gdy dziennikarz publicznego nadawcy Michał Rachoń chciał zadać pytania Donaldowi Tuskowi – informuje portal polskieradio24.pl. Michał Rachoń w trakcie wypowiedzi byłego premiera głośno pytał go między innymi o nagrodę Karola Wielkiego, którą otrzymał. Donald Tusk przerwał w pewnym momencie swoje oświadczenie i zagroził wezwaniem policji, a także rozliczeniami karnymi. Doszło także do przepychanek. „Będzie zaraz zmuszony wezwać policję. Tego typu ludzie, którzy zakłócają między innymi konferencje opozycji, będą także odpowiadać karnie po wygranych wyborach” – mówił. Wśród pytań, które Michał Rachoń chciał zadać liderowi KO był także między innymi temat planów obrony Polski na Wiśle i konsultacji z Angelą Merkel kwestii podniesienia wieku emerytalnego, a także pomysłu Radosława Sikorskiego, by stworzyć stały mechanizm konsultacji dotyczących bezpieczeństwa narodowego z Rosją.