Białoruskie państwowe media w krytykują postawę Krysciny Cimanouskiej na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Biegaczka, która skrytykowała białoruskich działaczy sportowych, postanowiła – z obawy o własne bezpieczeństwo – nie wracać do kraju. Zdecydowała się poprosić o schronienie w Polsce.
Komentator gazety „SB.Biełaruś Siewodnia” – będącej organem administracji prezydenta Białorusi – pisze, że nie trzeba spekulować na temat tego, czy zachowanie Krysciny Cimanouskiej „to zaplanowana prowokacyjna akcja czy nagłe obłęd na tle tokijskiego upału i dusznego powietrza”. Publicysta pisze, że wystarczy spojrzeć na moralną i etyczną stronę sprawy. „A Cimanouska pojawia się tutaj w obrazie nie obrażonej wróżki, ale raczej Frankensteina. To straszny samolubny potwór, który dla własnej korzyści i osobistych interesów jest gotów sprzedać wszystko i wszystkich” – dodaje komentator reżimowej gazety. Niezależna białoruska gazeta internetowa „Nawiny” zwraca uwagę na to, że białoruska biegaczka uzyskała polską wizę humanitarną i przyjedzie do Warszawy prawdopodobnie jutro. Autor publikacji cytuje premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że Polska ambasada w Tokio zapewniła Kryscinie Cimanouskiej bezpieczeństwo, a w razie potrzeby kraj zapewni jej również możliwość kontynuowania kariery.
