Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powiedział, że Iran musi ponieść konsekwencje ataku na tankowiec należący do firmy izraelskiego miliardera. Do napaści z użyciem drona doszło pod koniec ubiegłego tygodnia na Morzu Arabskim, u wybrzeży Omanu. Zginęły dwie osoby – obywatel brytyjski oraz rumuński.
Boris Johnson oświadczył na briefingu, że Iran musi zmierzyć się z konsekwencjami ataku. „To był niedopuszczalny i oburzający atak na żeglugę komercyjną” – podkreślił szef brytyjskiego rządu. „Zginął obywatel Wielkiej Brytanii. Absolutnie konieczne jest, aby Iran i każdy inny kraj szanował wolność żeglugi na całym świecie, a Wielka Brytania będzie wciąż się tego domagać” – powiedział Boris Johnson. Teheran odrzuca oskarżenia i zapewnia, że Iran nie brał udziału w ataku na tankowiec MV Mercer Street.
