Największa organizacja amerykańskiego ruchu skautowego Boy Scouts of America (BSA) zgodziła się zapłacić 850 mln dolarów grupie ok. 60 tys. ofiar molestowania seksualnego przez opiekunów. To największe w historii odszkodowanie tego typu.
Organizacja ogłosiła w czwartek, że doszła do porozumienia z prawnikami reprezentującymi trzy grupy zrzeszające ofiary molestowania seksualnego sięgającego minionej dekady. Jest to owoc zbiorowych pozwów, zapoczątkowanych przez opublikowanie w 2012 r. wewnętrznych dokumentów na temat ponad 5 tys. opiekunów skautów oskarżanych o molestowanie. Ugoda jest jedną z największych umów tego typu w historii, przewyższającą pod względem kwoty i liczby ofiar te zawarte przez Kościół katolicki. Nie oznacza jednak definitywnego zakończenia sprawy, uważanej za największy skandal ws. nadużyć seksualnych w historii USA. Ugodę musi zatwierdzić jeszcze sąd, a nierozwiązane pozostają też inne sprawy wytoczone przeciwko organizacji. Niezadowolenie z ugody wyrazili ubezpieczyciele organizacji, którzy będą musieli wypłacić dużą część odszkodowań. Skrytykowali oni BSA o nieuwzględnienie ich w negocjacjach.
BSA, największa organizacja skautowa w Ameryce, ma nadzieję, że umowa pozwoli jej na zakończenie postępowania upadłościowego, rozpoczętego w wyniku fali pozwów i kontynuację działalności. Według AP, BSA straciła w ciągu ostatniego roku ponad połowę członków i ma ich obecnie 762 tys. To wynik nie tylko skandalu, ale też pandemii i pogłębienia się wcześniejszych trendów. W szczytowym okresie do organizacji należało ponad 4 mln skautów.