Mimo apelu rodziny burmistrz Brandon Johnson zamierza wziąć udział w pogrzebie zastrzelonego na służbie chicagowskiego policjanta, 26-letniego Enrique Martineza. Kilka dni temu rodzina za pośrednictwem przewodniczącego Związku Zawodowego Policji Chicago (FOP) Johna Catanzary przekazała, że nie życzy sobie obecności na pogrzebie burmistrza ani też gubernatora Illinois, J.B. Pritzkera.
Enrique Martinez został zastrzelony 4 listopada w południowej dzielnicy. 26-letni funkcjonariusz pracował w departamencie od prawie trzech lat i był przydzielony do 6. Dystryktu. Uroczystości pogrzebowe policjanta odbędą się w poniedziałek 18 listopada. John Catanzara, w nagraniu opublikowanym na YouTube 11 listopada powiedział, że rodzina Martineza poprosiła burmistrza i gubernatora, aby nie uczestniczyli w pogrzebie. W piątek wieczorem przedstawiciele rodziny Martineza zorganizowali konferencję prasową po tym, jak Johnson ogłosił, że planuje pojawić się na nabożeństwie żałobnym. „Jeśli nie wierzył, że taka jest wola rodziny powinien był zadzwonić do rodziny, ale nie chciał tego robić, ponieważ wiedział, co mu powiedzą. Wcześniejsza wiadomość była jasna” – powiedział Catanzara. Mimo to biuro burmistrza w piątek wydało oświadczenie, w którym poinformowano, że Brandon Johnson weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych i celebracji życia chicagowskiego policjanta Enrique Martineza. Na konferencji prasowej obecna była także matka innego, zastrzelonego na służbie policjanta Luisa Huesca i zaznaczyła, że rodzina Martineza postrzega Johnsona jako kogoś, kto nie popiera polityki chroniącej funkcjonariuszy, dlatego też ona również nie chciała go na pogrzebie syna. „Jeśli burmistrz naprawdę chce uhonorować, w tym przypadku rodzinę Enrique Martineza, musi uszanować jej życzenie” – powiedziała Edith Huesca. Na razie nie wiadomo, czy życzenie to uszanuje gubernator Pritzker.