Wysoka inflacja a co za tym idzie rosnące ceny benzyny i żywności mocno odbijają się na domowych budżetach Amerykanów. Mieszkańcy Chicago zastanawiają się o ile w górę zimą pójdą też rachunki za energię.
Największym problemem są gwałtownie rosnące koszty gazu ziemnego, używanego do ogrzewania zdecydowanej większości domów. Firma Nicor, zapewniająca jego dostawę na przedmieściach Chicago i w północnym Illinois, oszacowała, że jej przeciętny klient indywidualny ( nie komercyjny) zapłaci za dostawy gazu ziemnego prawie 450 dolarów więcej, czyli w granicach 971 dolarów a więc o blisko dwa razy więcej niż rok temu. Peoples Gas jeszcze nie oszacował cen, ale przyznał, że rachunki gwałtownie podskoczą. Władze Illinois przypominają, że mieszkańcy mogą ubiegać się o dofinansowanie w ramach pomocy przy opłacie rachunków za energię na podstawie programu LIHEAP, czyli Low Income Home Energy Assistance Program.
