Burmistrz Chicago, Lori Lightfoot nie chce przeprosić za obraźliwą wypowiedź pod adresem sędziego Sądu Najwyższego USA, Clarenca Thomasa.
W miniony weekend kiedy to w Chicago odbywały się imprezy związane z Paradą Równości użyła wulgarnego słowa komentując decyzję Sądu Najwyższego ws. federalnego prawa do aborcji. Burmistrz stwierdziła również, że sędzia Thomas „jest hańbą” dla SN i powinien zrezygnować z pełnionej funkcji. „Sędzia Clarence Thomas po raz kolejny udowodnił, że jest kimś kto nie dba ani nie szanuje praw innych poza swoimi. I dodała: „Szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę co on i jego żona zrobili w podżeganiu do szturmu na Kapitol 6 stycznia, co jest haniebne, chciałabym żeby ustąpił z Sądu Najwyższego”. Lori Lightfoot zaprzeczyła, by jej wulgarna wypowiedź przypominała polityczne nękanie, które jeszcze niedawno potępiała i które zarzucała byłemu prezydentowi, Donaldowi Trumpowi. „Ja po prostu mówię prawdę. Ten człowiek, który jest sędzią Sądu Najwyższego USA nie dba o prawa kobiet. Niedawno czytałam z nim wywiad, w którym atakuje akcję afirmatywną i dosłownie określa się jako termit. A to przecież ktoś kto czai się w piwnicy i pożera fundamenty domów i tak jest w jego przypadku. On odbiera nam nasze prawa” – mówiła Lori Lightfoot.
