Chicago ma za sobą szczyt zachorowań na mutację koronawirusa Omikron – poinformowała dyrektor miejskiego departamentu zdrowia publicznego, doktor Allison Arwady. Jednocześnie zaapelowała do mieszkańców o dalszą ostrożność.
Arwady powiedziała, że pierwszym wskaźnikiem był spadek diagnoz i przyjęć na szpitalnych oddziałach, którego szczyt zanotowano 7 grudnia. Z kolei pozytywny wynik testów miał miejsce 1 stycznia i od tego czasu spada. Allison Arwady dodała, że mutacja Omikron stanowi obecnie 99.3 proc zakażeń koronawirusem w Chicago a Delta zaledwie 0.7 proc. Dyrektor departamentu zdrowia mówiła, że choć wskaźniki napawają optymizmem nie możemy zapomnieć że COVID-19 wciąż jest aktywny i stanowi poważne zagrożenie. Zaapelowała o przyjmowanie szczepionki przeciw koronawirusowi. „Ostatnie dane wskazują, że osoby niezaszczepione pięciokrotnie bardziej narażone są na hospitalizację i ośmiokrotnie na zgon w przypadku zakażenia” – powiedziała Arwady.
