Na 55 lat więzienia został skazany ojciec nastolatki, który zabił córkę na parę dni przed ukończeniem szkoły średniej. Do zbrodni doszło w 2022 roku w Tinley Park w rejonie Chicago.
42-letniego Muhammeda Almaru uznano winnym morderstwa pierwszego stopnia 17-letniej córki Mii Maro. Ogłaszając wyrok sędzia zaznaczył, że mężczyzna musi odbyć 100% wyroku. Jego adwokaci natychmiast złożyli wniosek o zmniejszenie wyroku, jednak sędzia go odrzucił. Almaru zaliczono na poczet kary dwa i pół roku, które już odsiedział. 1 maja 2022 r. policja w Tinley Park została wezwana do domu przy 7800 przy West 167 ulicy przez siostrę Almaru. Funkcjonariusze w basemencie znaleźli pobitą na śmierć 17-latkę. Policjanci znaleźli również Almaru z ranami na nadgarstkach i gardle. Mężczyzna miał też połknąć tabletki. Nadkomisarz policji w Tinley Park stwierdził, że wszystko wskazywało na to, że ojciec próbował popełnić samobójstwo po zamordowaniu córki. Z ustaleń prokuratury wynika, że Maro pokłóciła się z ojcem o bal maturalny, po tym jak rzekomo rozbiła jego samochód tydzień przed śmiercią. W domu policja znalazła wygięty metalowy kij i młotek rzekomo użyty do zamordowania nastolatki oraz list, który miał napisać Almaru. Przyznał się w nim do pobicia Mii po tym, jak odkrył, że go okłamała.