Chicagowscy radni apelują do burmistrz Lori Lightfoot o ogłoszenie stanu wyjątkowego z powodu fali migrantów

Przedstawiciele Rady Miejskiej zrzeszeni w Latino Caucus apelują do burmistrz Lori Lightfoota o ogłoszenie stanu wyjątkowego w związku z rosnącą liczbą migrantów przysyłanych do Chicago autobusami z południowej granicy USA. W środę z Teksasu do naszego miasta przybyły kolejne 132 osoby.

W sumie od końca sierpnia Chicago przyjęło już blisko 3 tysiące azylantów, wysyłanych przez gubernatora Teksasu Grega Abbotta. Zarazem nic nie wskazuje na to by akcja – jak to określił radny Gilbert Villegas z 36. okręgu – podrzucania migrantów zakończyła się w najbliższym czasie a wręcz przeciwnie możemy spodziewać się większego ich napływu. W budżecie na przyszły rok burmistrz Lightfoot przeznaczyła 5 milionów dolarów na pomoc przybywającym do Chicago migrantom. Radny Villegas podkreślił, że problem z jakim boryka się nasze miasto jest efektem złego systemu imigracyjnego, którego od lat nie zweryfikowano. Ma nadzieję, że sprawą migrantów napływających do Stanów Zjednoczonych przez południową granicę wkrótce zajmie się Kongres. 13 członków Latino Caucus twierdzi, że deklaracja stanu wyjątkowego pozwoliłaby agencjom miejskim na utworzenie większej liczby ośrodków oferujących żywność, opiekę medyczną i możliwości osiedlenia się przysyłanych z Teksasu migrantów. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu burmistrz Nowego Jorku Eric Adams ogłosił z tego powodu stan wyjątkowy w swoim mieście i wezwał administrację prezydenta Joe Bidena do wysłania pomocy.