Chicagowscy radni zgodzili się na zaciągnięcie wysokooprocentowanej pożyczki

27 lutego 2025

Rada Miasta Chicago zatwierdziła w środę propozycję zacągniecia przez miasto obligacji o wartości 830 milionów dolarów. Z wnioskiem o nową pożyczkę zwrócił się burmistrz Brandon Johnson.

Zaznaczył, że pieniądze zostaną przeznaczone na opłatę różnych projektów kapitałowych. Prośba burmistrza była krytykowana przez wielu radnych, którzy podkreślali, że i tak już zadłużone Chicago zaciągając długoterminową pożyczkę jeszcze bardziej pogłębi deficyt, którym obciąży przyszłe pokolenia. Po gorącej dyskusji radni ostatecznie zagłosowali za pożyczką 26-23.Według wstępnych szacunków całkowity koszt spłaty obligacji wyniesie około 2 miliardów dolarów! Miasto płaciłoby odsetki przez pierwsze 19 lat obowiązywania obligacji. Spłata kapitału rozpocznie się dopiero w 2045 roku. Burmistrz i jego zwolennicy twierdzą, że umowa obligacyjna jest potrzebna do opłacenia różnych niezbędnych projektów infrastrukturalnych, w tym drogowych, modernizacji mostów, renowacji budynków miejskich, wymiany pojazdów miejskich, nowych świateł ulicznych i sygnalizacji świetlnej oraz projektów radnych w każdym okręgu. Zwolennicy zaciągnięcia pożyczki stwierdzili również, że posłuży ona jako siatka bezpieczeństwa dla niepewnego wsparcia finansowego przez obecną administrację prezydenta Donalda Trumpa, która zagroziła odcięciem funduszy federalnych dla miast-sanktuariów, takich jak Chicago, które zapewniają ochronę prawną nieudokumentowanym imigrantom. Przeciwnicy zaciągnięcia wysokooprocentowanej pożyczki mówili, że nowe obligacje są nieodpowiedzialną decyzją finansową i argumentowali, że całkowita kwota pożyczonych pieniędzy powinna zostać zmniejszona, przy jednoczesnej zmianie struktury umowy, aby natychmiast rozpocząć spłatę kapitału w celu redukcji ogólnych kosztów. „Chodzi o bycie odpowiedzialnym fiskalnie za pieniądze podatników” – powiedział radny z 9. okręgu Anthony Beale. „To jest fiskalnie nieodpowiedzialne. Ludzie proszą nas o zmianę na lepsze a nie na gorsze. Mieszkańcy Chicago już są obciążeni ogromnymi podatkami i innymi opłatami” – powiedział radny.

PARTNERZY