Do wymiany ognia pomiędzy oficerem SWAT policji stanowej Ilinois, a poszukiwanym w związku z podejrzeniem handlu narkotykami doszło w czasie przeszukania domu w Morrison. W wyniku akcji, ranny został podejrzany. Oddział SWAT asystował policji z Morrison przy realizacji nakazu przeszukania domu. Na miejscu funkcjonariusze usłyszeli strzały dochodzące z wnętrza budynku, po czym znaleźli w nim ranną kobietę. Chwilę później natknęli się na strzelca – jak się okazało – poszukiwanego za handel metamfetaminą. Mężczyzna wyciągnął broń i oddał strzały do policjantów stanowych. Ci odpowiedzieli ogniem raniąc go i unieszkodliwiając. Jak wynika z raportu po akcji, zarówno strzelec, jak i odnaleziona wcześniej ranna kobieta zostali przewiezieni do szpitali. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W sprawie wymiany ognia prowadzone jest dochodzenie. Policjanci mieli na sobie włączone kamery mundurowe, z których dane zostaną przeanalizowane przez biegłych.
Piątkowy alarm związany z groźbami przemocy w Antioch Community High School okazał się na szczęście fałszywym. Trwa dochodzenie mające ustalić sprawcę, bądź sprawców zamieszania. Policja wie, że zgłaszający był na terenie szkoły. Służby potraktowały telefon z pogróżkami bardzo poważnie. Na miejscu w szkole i okolicy pojawiło się wielu policjantów i funkcjonariuszy innych organów. Doszło do gruntownego przeszukania budynku, które jednak nic nie dało. Policja nie stwierdziła aktywnego zagrożenia. Na wszelki wypadek podobne działania przeprowadzono również w pozostałych szkołach w Antioch.
Kaucję w wysokości 75 tysięcy dolarów, a także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych zasądził sąd w sprawie 24-letniego mężczyzny oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu. Sprawa nie jest nowa, do wypadku doszło na wiosnę ubiegłego roku. Jak przekazali śledczy, Brandon Lagunas prowadząc swoje auto po I-90/94 uderzył w poprzedzający go pojazd. Ten, siłą rozpędu przebił bariery ochronne i spadł około 20 stóp na przebiegające poniżej tory kolejowe. Na skutek wypadku śmierć poniósł 41-letni Isidro Lopez, który z towarzyszami wracał z uroczystości zakończenia studiów. Sprawca wypadku sam wezwał policję i czekał na jej przyjazd. Poddał się również badaniom na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak miał później zeznać, przed wyruszeniem w podróż wypił kilka piw. Sąd postanowił zrezygnować z elektronicznego monitoringu sprawcy. Jak powiedział, Lagunas nie próbował ucieczki z miejsca wypadku, więc raczej nie spróbuje jej i teraz.
