Kiedy Chicago było gospodarzem ostatniej Narodowej Konwencji Demokratów (DNC) w 1996 roku, departament policji miał 13 032 zaprzysiężonych funkcjonariuszy. Jednak podczas tegorocznej konwencji policjantów będzie o prawie półtora tysiąca mniej niż w 1996 roku.
Z danych chicagowskiego departamentu policji wynika, że obecnie liczba zaprzysiężonych funkcjonariuszy wynosi 11 591. W budżecie miasta ujęto środki na zatrudnienie jeszcze 1 150 policjantów. Niedobory kadrowe funkcjonariuszy w niebieskich mundurach to efekt przechodzenia ich na emeryturę i braku zainteresowania potencjalnych kandydatów. Jeszcze pięć lat temu w chicagowskiej policji służyło ponad 13 tysięcy mężczyzn i kobiet. Nadkomisarz Larry’ego Snellinga, przyznał, że niedobór policjantów jest ważny dla opracowania planu bezpieczeństwa podczas konwencji DNC, która odbędzie się w Chicago od 19 do 22 sierpnia. „Jesteśmy gotowi na to wydarzenie. Nasi funkcjonariusze wciąż przechodzą szkolenia. Chcemy mieć pewność, że policjanci są dobrze przygotowani na wszystkie możliwe scenariusze. Wiem, że ludzie zastanawiają się nad naszą gotowością. Ale w skrócie powiem, że departament policji w Chicago jest przygotowany” – powiedział Snelling. Niedawne ćwiczenia dla planistów bezpieczeństwa podkreślają to, o czym Snelling już wielokrotnie mówił: policja otrzyma dodatkowe wsparcie także od służb federalnych. Policjanci będą mogli liczyć na pomoc Secret Service i FBI, Homeland Security, personelu zarządzania kryzysowego, chicagowskiej straży pożarnej, policji stanowej Illinois, funkcjonariuszy biura szeryfa powiatu Cook a także policjantów z okolicznych departamentów. Dyrektorem operacyjnym policji podczas DNC będzie Duane Devries. Jego oficjalny tytuł to Szef Biura Antyterrorystycznego Policji w Chicago.
