Chińskie media piszą, że do przeprowadzenia cyberataków na cele w Rosji, na Białorusi i Ukrainie wykorzystywano przejęte przez hakerów komputery w Chinach. Według Chin, większość ataków miała pochodzić ze Stanów Zjednoczonych.
Państwowa agencja prasowa Xinhua powołuje się na oświadczenie chińskiego centrum do spraw zagrożeń cybernetycznych. Według tej agencji, w lutym doszło do nasilenia cyberataków na komputery znajdujące się na terytorium Chin. Przejęte przez hakerów komputery miały być potem wykorzystywane do cyberataków na cele w Rosji, na Białorusi i Ukrainie. Według chińskiej agencji, ataki miały być inicjowane z adresów zarejestrowanych w większości w USA, ale także w Holandii i Niemczech. Kwestia ataków hakerskich jest jedną z głównych płaszczyzn wzajemnych oskarżeń Chin i USA. Waszyngton niejednokrotnie oskarżał wcześniej władze w Pekinie o rozwijanie instytucji związanych z wojskiem, których celem jest wykradanie informacji należących do amerykańskich instytucji i firm.





