W czwartek rano w chicagowskiej dzielnicy Little Village znowu pojawiło się wielu uzbrojonych i zamaskowanych agentów federalnych. Mieli hełmy i maski gazowe. Doszło do starcia z grupą ludzi.
Na miejscu pojawił się także szef straży granicznej Gregory Bovino w pobliżu Discount Mall przy 26 ulicy i Troy. W tym rejonie zatrzymano między innymi dwóch uczniów Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS). Dzień wcześniej doszło także do chaotycznej akcji służb federalnych w Little Village i w Cicero. Miał miejsce też wypadek drogowy. Służby federalne twierdzą, że w ich samochód uderzył pickup, którego kierowcę aresztowano. W czwartek mimo zakazu sądowego agenci znowu użyli chemicznych drażniących substancji, takich jak gaz łzawiący i kule pieprzowe. Zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia pokazują dużą aktywność federalnych agentów z odznakami z napisem „Policja” na środku ulicy, a także samochody i chmury dymu. Można było zauważyć, jak mieszkańcy trzymają telefony, aby nagrywać te wydarzenia. Na miejsce przybyli także chicagowscy policjanci, którzy próbowali zapanować nad tłumem zdenerwowanych ludzi. „Postrzelili mnie kulą pieprzową, a nawet się do nich nie zbliżałem” – powiedział jeden ze świadków. 9 października federalny sąd wydał tymczasowy nakaz, zabraniający federalnym funkcjonariuszom prowadzącym operacje imigracyjne w Chicago używania chemikaliów wobec tłumów, chyba że istnieje zagrożenie. W oświadczeniu wydanym przez departament policji Chicago podano, że około 10:15 rano jego funkcjonariusze odpowiedzieli zgłoszenia pod numer alarmowy 911 w tym niektóre od federalnych agentów potrzebujących pomocy. Kiedy policjanci przybyli na miejsce, zobaczyli duży tłum i próbowali zmniejszyć napięcie. Podkreślono, że policjanci wyłącznie zapewniali bezpieczeństwo publiczne przez kontrolę tłumu. Policja aresztowała jedną osobę za pobicie policjanta.





