Gubernator Illinois J.B. Pritzker skomentował apel niektórych członków rady szkół w Chicago, dotyczący rozważenia nauki zdalnej dla uczniów Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS) z powodu zaostrzenia działań imigracyjnych administracji prezydenta Donalda Trumpa.
Podczas posiedzenia rady w tym tygodniu niektórzy członkowie stwierdzili, że działania imigracyjne nasiliły się do tego stopnia, że rodzice wyrażają obawy o bezpieczeństwo przy dowożeniu uczniów do szkół i ich odbieraniu po zajęciach. Zaapelowali do gubernatora o poparcie wprowadzenia nauki online. „To jest sytuacja awaryjna” – powiedziała członkini rady Emma Lozano. „Musimy to jakoś rozwiązać. Niezależnie od tego, czy zwrócimy się razem do gubernatora, czy napiszemy list, zrobimy to, co trzeba. To jest sytuacja awaryjna” – zaznaczyła. Jednak Pritzker nie podziela jej punktu widzenia. „Pamiętajcie o ważnej lekcji jaką wynieśliśmy z czasów COVID. Nauczanie zdalne ma naprawdę szkodliwy wpływ na zdolność dzieci do zdobywania edukacji, jakiej potrzebują, dlatego chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby dzieci pozostawały w szkole, gdzie są bezpieczniejsze, szczerze mówiąc, niż gdy wędrują po ulicach” – powiedział gubernator. Chicago Sun-Times podało, że pełniąca obowiązki prezesa CPS Macquline King stwierdziła, iż ze względu na działania ICE omawiano różne opcje w tym naukę zdalną. Podkreśliła, że CPS nie ma uprawnień, aby podjąć taką decyzję bez ogłoszenia stanu wyjątkowego przez gubernatora Illinois. Stanowa Rada Edukacji poinformowała, że 8 października przesłała wytyczne do szkół wskazujące, że lokalni urzędnicy mogą wprowadzić dzień nauki zdalnej, gdy stwierdzą warunki awaryjne zagrażające bezpieczeństwu i dostępowi do nauki. Pritzker powiedział również, że szkoły są przygotowane na łagodne blokady w razie problemów w ich pobliżu i dodał, że dostępne są programy lokalne wspierające rodziców.





