Debata na unijnym szczycie o praworządności i Polsce. Premier Morawiecki zapowiedział reformę sądownictwa

21 października 2021

Dwie godziny trwała debata o praworządności i Polsce na unijnym szczycie w Brukseli w związku z niedawnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. W dyskusji wzięło udział kilkunastu przywódców.

 

„Debata była spokojna” – relacjonował jeden z unijnych dyplomatów. Powiedział, że ci, którzy wzięli udział w dyskusji wyrażali nadzieję na dialog polityczny, który pozwoli wyjść z sytuacji. Dodał, że wszyscy zgadzają się, że praworządność i niezawisłość sądów są podstawowymi wartościami. Z jego relacji wynika ponadto, że polskiego premiera poparli premierzy Węgier i Słowenii, a także Słowacji. Krytyczne stanowisko pod adresem Polski powtórzył premier Holandii Mark Rutte i tylko on domagał się uruchomienia mechanizmu warunkowości i wstrzymania wypłat Polsce w ramach Krajowego Funduszu Odbudowy. O ostrożne postępowanie apelowała kanclerz Niemiec wsparta przez przywódców Francji i Włoch.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział na unijnym szczycie, za zamkniętymi drzwiami, reformy w polskim wymiarze sprawiedliwości. Podkreślił, że sama zasada praworządności nie jest przedmiotem sporu między Warszawą a Brukselą. Szef rządu zaznaczył, że przedmiotem sporu jest daleko idąca, bezprecedensowa ingerencja unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawy, które nie należą do zakresu kompetencji powierzonych Unii Europejskiej.
„Polska planuje reformy, które będą dotykały zagadnień poruszonych w wyrokach Trybunału Sprawiedliwości. Mówiliśmy o tym w sierpniu i we wrześniu, powtarzamy to teraz, ale ani rząd, ani parlament nie będzie działał pod presją jakiegokolwiek szantażu” – miał, według relacji unijnych dyplomatów, powiedzieć premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu przekonywał też, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie podważa unijnych traktatów. „Wbrew błędnym interpretacjom Trybunał Konstytucyjny nie podważył nawet pojedynczych wskazanych w wyroku artykułów traktatu. Stwierdził natomiast niezgodność z konstytucją niektórych interpretacji” – powiedział szef rządu. Dodał, że chodzi o artykuł 19., co – jak argumentował – prowadzi wprost do anarchizacji państw i wymiaru sprawiedliwości. Premier Morawiecki mówił też, że wyrok odnosi się do traktatów z jednego powodu, bo to Komisja Europejska, w sposób bezprecedensowy, oparła postępowania naruszeniowe wobec Polski bezpośrednio na traktatach, nie wskazując naruszenia żadnego elementu unijnego prawa, jak to ma miejsce w każdym innym postępowaniu wobec każdego innego państwa.

PARTNERZY