Rosja jest w stanie wojny – stwierdził w wywiadzie dla magazynu „Argumenty i Fakty” rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Kremlowski urzędnik nie po raz pierwszy otwarcie użył słowa „wojna”, które w Rosji jest zakazane i za jego publiczne wymawianie grożą grzywny i kary pozbawienia wolności. Wypowiedź Dmitrija Pieskowa odnosi się do Ukrainy i wspierających ją zachodnich państw. Kremlowski rzecznik zamiast zwrotu „specjalna operacja wojskowa” użył słowa „wojna”, żeby powtórzyć propagandową tezę o rzekomym zagrożeniu zachodnich państw dla suwerenności Rosji. Rosyjski opozycjonista Leonid Gozman w jednym z wywiadów podkreślił, że to Władimir Putin prowadzi trzy wojny z Zachodem. „Pierwsza wojna związana jest ze zniszczeniem Ukrainy, druga dotyczy odbudowy rosyjskiego imperium, a w trzeciej chodzi o całkowite podporządkowanie lub zniszczenie Zachodu” – podkreślił Leonid Gozman. Część rosyjskich komentatorów niezależnych przewiduje, że w najbliższych tygodniach Kreml zaostrzy antyzachodnią retorykę, żeby przygotować Rosjan na drastyczne decyzje, takie jak ogłoszenie mobilizacji i podwyższenie podatków.