W obszernym wywiadzie dla magazynu Time Donald Trump dał do zrozumienia, że jeśli ponownie zostanie prezydentem USA, to nie będzie traktować Artykułu 5. NATO jako wiążący. Były prezydent uzależnił swoje decyzje w sprawie pomocy sojusznikom od tego ile przeznaczają na obronę.
Dziennikarz Time Eric Cortelessa odbył dwa długie spotkania z Donaldem Trumpem. Przeprowadził też wywiady z wieloma jego doradcami. Z rozmów wyłania się obraz potencjalnej drugiej kadencji Donalda Trumpa, w której skłonny jest on deportować przy użyciu wojska 11 milionów nielegalnych imigrantów, pozwolić stanom wprowadzić rygorystyczne prawo aborcyjne, wyrzucać urzędników służby cywilnej i ułaskawić swoich zwolenników, którzy brali udział w szturmie na Kapitol. Dziennikarz napisał też, że Trump „może nie przyjść z pomocą zaatakowanemu sojusznikowi w Europie lub Azji, jeśli uzna, że kraj ten nie płaci wystarczająco na własną obronę”. Ze stenogramu opublikowanego przez Time wynika, że Donald Trump uważa, iż Europa płaci znacznie mniej od Stanów Zjednoczonych na wsparcie Ukrainy i wykorzystuje USA nadużywając amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa. Trump przyznał, że w czasie pierwszej kadencji groził wyjściem USA z NATO. Nie określił też dokładnie, co uważa za wystarczające wydatki sojuszników na obronę. Z wypowiedzi Trumpa wynika, że kwestię tę będzie traktować uznaniowo.
