Krytykowany za rozpoczynanie wojen handlowych z sojusznikami i sprzymierzanie się z Putinem prezydent Donald Trump zagroził w końcu Rosji sankcjami i cłami. Amerykański przywódca nie sprecyzował jednak, jakie sankcje chce nałożyć na Moskwę. Import z Rosji do Stanów Zjednoczonych jest minimalny.
„Ponieważ Rosja mocno uderza teraz w Ukrainę na polu bitwy, rozważam wprowadzenie na dużą skalę sankcji bankowych, innych sankcji i ceł na Rosję do czasu zawieszenia ognia i osiągnięcia ostatecznego porozumienia pokojowego” – napisał Trump w mediach społecznościowych. Prezydent USA wezwał Ukrainę i Rosję do natychmiastowego rozejmu. Sprawa zawieszenia broni jest jednym z punktów spornych pomiędzy Waszyngtonem a Kijowem. Wielu ekspertów uważa, że rozejm bez gwarancji bezpieczeństwa byłby bowiem korzystny dla Rosji. Nie wiadomo, czy zapowiadane przez Donalda Trumpa sankcje miałyby mieć realny wymiar, czy mają służyć pokazaniu, że jest twardy wobec Putina. Zapowiedziane przez prezydenta USA cła nie byłyby dotkliwe dla Moskwy, ponieważ import z Rosji stanowi zaledwie ułamek (0.07) procenta całego importu do Stanów Zjednoczonych.
