Amerykanie obchodzą w poniedziałek Memorial Day. To dzień kiedy oddają hołd poległym żołnierzom. Uroczystości z udziałem prezydenta Donalda Trumpa odbyły się też na Cmentarzu Narodowym Arlington.
Pochowanych jest tam ponad 400 tysięcy ludzi. Okolicznościowe przemówienie prezydent wykorzystał nie tylko do oddania hołdu poległym żołnierzom ale do skrytykowania swojego poprzednika Joe Bidena. Donald Trump mówił, że Bóg pozwolił mu wrócić do Białego Domu aby mógł przewodniczyć przyszłorocznym mistrzostwom świata w piłce nożnej i igrzyskom olimpijskim w Los Angeles w 2028 roku. Trump na wstępnie powiedział o niesamowitych żołnierzach spoczywających w chwale na cmentarzu w Arlington oraz na innych cmentarzach, gdzie pochowani są amerykańscy żołnierze a także o tysiącach samotnych miejscach pochówku znanych tylko Bogu. Prezydent szybko jednak przeszedł do krytykowania swojego poprzednika, Joe Bidena, i jego polityki imigracyjnej, mówiąc zebranym, że „naprawia” tę „szlachetną republikę” po „długich i ciężkich czterech latach”.