Donald Trump wyraził frustrację związaną z rosyjskimi atakami na Ukrainę, w których zginęło 12 cywilów, a dziesiątki zostało rannych. Krytycy prezydenta USA mówią, że słowa amerykańskiego prezydenta nie mają znaczenia, dopóki nie pójdą za nimi sankcje wobec Rosji i pomoc wojskowa dla Ukrainy.
Donald Trump sprawia wrażenie rozgniewanego działaniami prezydenta Rosji. „Nie podoba mi się to co robi Putin, zabija wiele osób. Nie wiem co się stało z Putinem, znam go od dawna” – mówił Trump sugerując, że wcześniej Putin był innym człowiekiem i dopiero ostatnio dokonała się w nim jakaś zmiana. Były ambasador USA przy OBWE Mike Carpenter powiedział w telewizji CNN, że słowa Donalda Trumpa nie mają znaczenia i że w tym momencie liczą się czyny. „Wyrazy złości na Władimira Putina niewiele znaczą. Donald Trump od czterech miesięcy nie pomaga militarnie Ukrainie i nie wywiera żadnej presji na Rosję – ani poprzez cła i ani poprzez dodatkowe sankcje” – powiedział Carpennter.
Były ambasador przy OBWE powiedział, że najwyższy czas, aby Kongres zmusił Trumpa do podjęcia konkretnych działań wobec Rosji i wsparcia militarnego Ukrainy.