12 unijnych krajów jest bezpośrednio dotkniętych częściowymi lub całkowitymi ograniczeniami dostaw gazu z Rosji. Poinformowała o tym przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas debaty na sesji Europarlamentu w Strasburgu, dotyczące priorytetów czeskiego przewodnictwa w Unii.
Moskwa w odwecie za sankcje i unijne poparcie dla Ukrainy od kilku tygodni przykręca kurek z błękitnym paliwem. Część państw, jak Polska, przestała otrzymywać gaz, bo odrzuciła żądanie zapłaty w rublach. Według szefowej Komisji Europejskiej Unia musi się przygotować na całkowite odcięcie gazu z Rosji. „To oczywiste – Putin nadal używa energii jako broni” – powiedziała Ursula von der Leyen. „Dlatego Komisja pracuje nad europejskim plan awaryjnym. Ma on być gotowy do połowy lipca. Państwa członkowskie mają już wdrożone krajowe plany awaryjne, to dobrze, ale potrzebna koordynacja na poziomie unijnym i wspólne działania 27-mki” – podkreśliła przewodnicząca. „Musimy mieć pewność, że w przypadku pełnego zakłócenia dostaw gaz popłynie tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne. Musimy zapewnić solidarność europejską, musimy ochronić jednolity rynek i łańcuchy dostaw dla przemysłu” – mówiła Ursula von der Leyen. Szefowa Komisji podkreśliła, że Unia próbuje uniezależniać się od dostaw rosyjskiego gazu. Poinformowała, że w czerwcu w porównaniu z ubiegłym rokiem import tego surowca z Rosji spadł o jedną trzecią. Znacząco natomiast wzrósł import z innych kierunków.
