Dyrektor Federalnego Biura Śledczego Christopher Wray porównał ataki hackerskie na amerykańską infrastrukturę do zagrożenia terrorystycznego z okresu zamachów z 11 września. W wywiadzie dla Wall Street Journal Wray apelował do firm i instytucji, by traktowały zagrożenie bardzo poważnie.
W ostatnich tygodniach Stany Zjednoczone odczuły poważne skutki cyberataku na firmę zarządzającą rurociągiem Colonial Pipeline, co spowodowało zakłócenia w dostawach benzyny na wschodnie wybrzeże USA. W ubiegłym tygodniu hackerzy zaatakowali brazylijską firmę JSB, która odpowiada za produkcję jednej piątej wołowiny na amerykański rynek. Christopher Wray ujawnił jednak, że FBI prowadzi dochodzenia dotyczące od kilkudziesięciu do 100 ataków, w których sprawcy domagali się okupu za odblokowanie systemu informatycznego. Wray wskazał na Rosję jako kraj, który daje schronienie gangom hackerów komputerowych. „Jeśli rosyjski rząd chce pokazać, że poważnie traktuje problem to powinien zademonstrować realne działania, których jak dotąd nie widzimy” – powiedział szef FBI. Wray wezwał prywatne firmy, by traktowały poważnie zagrożenie cyberatakami. Stwierdził też, że walka z gangami hackerów oraz zagranicznymi służbami specjalnymi starającymi się spenetrować systemy komputerowe różnych instytucji wymaga współpracy międzynarodowej.
