Melissa pozostaje groźna. Po przejściu przez Jamajkę i Kubę żywioł nadal ma siłę huraganu. Burza kategorii pierwszej przetacza się przez południowo-wschodnie Bahamy, niosąc ze sobą niszczycielskie wiatry, ulewne deszcze i groźbę fal sztormowych sięgających dwóch metrów.
W ostatnich godzinach Melissa ponownie nabierała prędkości i przemieszczała się na północny-wschód Atlantyku. Narodowe Centrum Huraganów z siedzibą w Miami ostrzega, że Melissa prawdopodobnie ponownie stanie się huraganem kategorii drugiej. Bermudy, znane z huraganów, mogą spodziewać się gwałtownego uderzenia wiatru i ulewnego deszczu – informuje Narodowe Centrum Huraganów. Następnie Melissa zacznie słabnąć, zmierzając w kierunku otwartych wód, ale powodzie i zniszczenia pozostawią długotrwałe skutki dla społeczności karaibskich. Z ostatnich danych wynika, że życie straciło prawie czterdzieści osób. Jednak jest to wstępny bilans. Najgorsza sytuacja jest na Jamajce. Melissa uderzyła w ten kraj, będąc jednym z najsilniejszych huraganów atlantyckich w historii, powodując ogromne zniszczenia w infrastrukturze i pozbawiając większość wyspy prądu. Dokładny rozmiar zniszczeń jest nieznany, a niektóre obszary są niedostępne.





