W stolicach amerykańskich stanów odbyły się w poniedziałek protesty przeciw administracji Donalda Trumpa. Jeden z nich miał miejsce także przed Kapitolem Illinois w Springfield.
To drugi duży protest przeciw prezydentowi w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Poniedziałkowy protest był częścią „Ruchu 50501”, który wzywa do 50 protestów w 50 stanach jednego dnia. Ten sam ruch zorganizował podobną akcję protestacyjną 5 lutego, przeprowadzoną w USA. Build The Resistance, jedna z głównych stron internetowych wykorzystywanych do organizowania tych protestów, nazwała je „Drugim Krajowym Dniem Akcji 50501” a hasłem poniedziałkowego protestu było: „Żadnych królów w Dzień Prezydentów”. Na stronie 50501 Reddit pojawiły się plakaty przedstawiające prezydenta Donalda Trumpa w koronie wraz z napisami: „Prezydent nie król”, „Prezydent nie Bóg” i „Prezydent nie Führer”. Organizatorzy protestu w Illinois w wydanym oświadczeniu zaznaczyli, że stają w obronie praw imigrantów, programów równości i integracji, praw LGBTQ + i obywatelskich a także sprzeciwiają się działaniom Elon Musk i departamentu efektywności rządu. „Tu już nie chodzi o Trumpa jako osobę. Chodzi o fakt, że Trump i jego ludzie próbują obecnie systematycznie niszczyć rząd, który do tej pory gwarantował nam wolność” – powiedziała jedna z uczestniczek protestu w Springfield. Dodała, że zebrani w stolicy Illinois wdzięczni są gubernatorowi J.B. Pritzkerowi za jego działania na rzecz ochrony mieszkańców naszego stanu. „On wykonuje niesamowitą pracę. Jest naszym MVP ruchu w Illinois” – dodała. Uczestnicy protestu w Springfield domagali się, by do gubernatora aktywnie dołączyli inni politycy z naszego stanu i zdecydowanie przeciwstawili się polityce Białego Domu.