Google zgodziło się zapłacić 391,5 miliona dolarów odszkodowania. Pieniądze zostaną rozdzielone między 40 stanów w tym Illinois. Ugoda wraz z gwarancją wypłaty odszkodowania to pokłosie afery związanej z Google, które nadal śledziło dane o lokalizacji ludzi, nawet po tym, jak zrezygnowali z takiej usługi.
Sprawę w 2018 roku nagłośniła agencja Associated Press. „Konsumenci zostali oszukani przez Google odnośnie tego, kiedy ich lokalizacja była śledzona i jak te informacje były wykorzystywane” – zaznaczył w oświadczeniu prokurator generalny Illinois Kwame Raoul. Dodał, że wraz z rozpowszechnieniem inteligentnych urządzeń, które zbierają coraz więcej danych o swoich użytkownikach, ugoda z tą amerykańską firmą informatyczną znaną głównie z wyszukiwarki potwierdza po raz kolejny konieczność zaktualizowania przepisów dotyczących prywatności, które skuteczniej będą chronić konsumentów. Prokurator Raoul zaznaczył, że Illinois w ramach odszkodowania przypadnie ponad 19,5 mln dolarów. Agencja AP podała, że wiele usług Google na urządzeniach z systemem Android i iPhone’ach przechowuje dane o lokalizacji użytkownika, nawet jeśli używają ustawień prywatności. Zgodnie z zapewnieniami Google, jeżeli ta opcja zostanie wprowadzona to firma nie ma dostępu do tych danych. Jednak badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Princeton na zlecenie AP dowiodło, że ustawienie nie gwarantuje blokady dostępu do lokalizacji użytkownika. Odszkodowanie od Google oprócz Illinois dostaną stany: Alabama, Alaska, Kolorado, Connecticut, Delaware, Floryda, Georgia, Hawaje, Idaho, Iowa, Kansas, Kentucky, Luizjana, Maine, Maryland, Massachusetts, Michigan, Minnesota, Mississippi, Missouri, Nebraska, Nevada, Nowy Meksyk, Nowy Jork, Dakota Północna, New Jersey, Karolina Północna, Oregon, Ohio, Oklahoma, Pensylwania, Karolina Południowa, Dakota Południowa, Tennessee, Utah, Vermont, Virginia i Wisconsin. Jest to zarazem największe, międzystanowe odszkodowanie w historii USA przyznane za naruszenie przez firmę zasad prywatności.
