Wiele komentarzy pojawia się po ujawnieniu rzekomych niewłaściwych zachowań policjantów z posterunku w Ogden. Funkcjonariusze są oskarżani o niewłaściwe zachowanie w stosunku do ulokowanych tam migrantów. W tle pojawiają się doniesienia o utrzymywanie kontaktów seksualnych z jednym z azylantów.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzone jest dwutorowo. Swoje śledztwo prowadzi wydział wewnętrzny chicagowskiej policji, a oddzielne Cywilne Biuro Odpowiedzialności Policji (COPA). Do czasu ich zakończenia, migranci zostali przeniesieni z posterunku w inne miejsce. Zdaniem Monique Scott, jest jeszcze za wcześnie na wydawanie własnych osądów. Miejska radna podkreśliła, że należy z tym zaczekać do zakończenia postępowań prowadzonych przez uprawnione do tego organy. Nieco dalej w swojej wypowiedzi posunęli się przedstawiciele administracji burmistrza Brandona Johnsona. W wydanym oświadczeniu przyznali, że zarzuty w stosunku do policjantów są „głęboko niepokojące”. Przypomnieli jednocześnie, że migranci są sukcesywnie przenoszeni z posterunków policji w inne miejsca i ten proces będzie trwał. Swoją troskę o migrantów wyraził również kongresmen Jesus „Chuy” Garcia. W swojej wypowiedzi przypomniał, że policja jest powołana do ochrony społeczności, „a nie angażowania się w nielegalne zachowania seksualne z nastolatkami i innymi osobami znajdującymi się pod ich opieką”.
