Dwadzieścia jeden osób aresztowano, a co najmniej czterech funkcjonariuszy zostało rannych podczas starcia protestujących z policją przed ośrodkiem ICE w Broadview w rejonie Chicago. Demonstrację zorganizowała grupa przywódców religijnych.
Przed 10 rano około 300 osób zebrało się przed budynkiem, w którym przetrzymywani są nieudokumentowani imigranci, zatrzymani podczas operacji Midway Blitz. Zebrani najpierw śpiewali pieśni i modlili się, wyrażając w ten sposób sprzeciw wobec taktyk agentów imigracyjnych stosowanych wobec zatrzymywanych imigrantów bez stałego pobytu w USA. Powiedzieli, że ich przesłaniem jest to, że Bóg żąda, aby wszyscy byli wolni. Świadkowie twierdzą, że około 15 z zatrzymanych, protestujących, to przedstawiciele duchowieństwa. Następnie przywódca demonstracji ogłosił, że chce, aby duchowni zostali wpuszczeni do środka, aby mogli udzielić komunii. Około 10 minut później część osób przedarła się przez barykady wokół wyznaczonego obszaru protestu. Policja odepchnęła ludzi, niektórzy upadli na ziemię. Tłum ponownie nabrał rozpędu, zanim sytuacja się uspokoiła. Burmistrz Broadview, Katrina Thompson, poinformowała, że w starciach rannych zostało dwóch policjantów z Broadview a także jeden funkcjonariusz policji stanowej Illinois i jeden zastępca szeryfa powiatu Cook. Dwóch policjantów z Broadview i zastępca szeryfa zostali przewiezieni do szpitala Loyola – podała burmistrz. Stwierdziła, że przemoc podżegali protestujący spoza miasta, a w wydanym oświadczeniu nazwała ją niedopuszczalną i oburzającą. „Wielokrotnie apelowałam do protestujących, aby podnosili głos, a nie pięści. Wybrali pięści. Ci przyjezdni postanowili brutalnie traktować policjantów, którzy chronili ich wolność słowa i chronili ich przed atakami ze strony agentów ICE. Spotkamy się z nimi w sądzie” – napisała Thompson.
