Izrael zapowiada zwiększenie pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy. Rozwiązania rządu premiera Benjamina Netanjahu to reakcja na ultimatum, jakie prawie miesiąc temu administracja prezydenta USA Joe Bidena wystosowała wobec Izraela.
W połowie października Waszyngton dał Izraelowi 30 dni na poprawę sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy. W przeciwnym razie Amerykanie zagrozili zatrzymaniem dostaw broni do Izraela jako kraju blokującego pomoc humanitarną. Waszyngton oczekuje, że do Gazy będzie wjeżdżać codziennie co najmniej 350 ciężarówek z pomocą. W ostatnich było to zdecydowanie poniżej 100. Izraelczycy tłumaczyli to sezonem najważniejszych świat żydowskich i upamiętnieniem rocznicy ataku Hamasu. Teraz pomoc ma być zwiększona, ale przedstawiciele rządu Netanjahu mówią anonimowo, że nie będzie to 350 ciężarówek dziennie. Tymczasem szef MON Izrael Kac zapowiedział kontynuację ofensywy w Libanie do momentu, gdy jej cele nie zostaną spełnione. Wymiana ognia trwa także w Gazie – minionej doby zginęli tam czterej izraelscy żołnierze, po stronie palestyńskiej ofiar jest co najmniej kilkanaście.