Izrael zaatakował kolejne pozycje Hezbollahu w Libanie. Armia poinformowała o precyzyjnym uderzeniu w dzielnicę Ad-Dahija na południu Bejrutu. Atak wymierzony był w miejsca składowania broni i inną infrastrukturę Hezbollahu.
Izraelska armia bombarduje również Tyr, starożytne miasto Fenicjan położone na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego. Ponadto w ostatnich godzinach myśliwce izraelskiej armii uderzyły w wyrzutnie skierowane w stronę państwa położonego w Palestynie. W weekend w Libanie zginęło kilkadziesiąt osób. Wśród nich jest kilkunastu medyków. A od chwili rozpoczęcia izraelskich ataków na Hezbollah na początku tego miesiąca zginęło ponad 700 osób. Jednocześnie pojawiają się kolejne informacje w sprawie piątkowego ataku Izraela na kwaterę główną Hezbollahu w Bejrucie. Tel Awiw przekazał, że oprócz przywódcy grupy zginęło ponad 20 innych członków o różnych rangach. Kwatera znajdowała się pod budynkami mieszkalnymi i niedaleko dwóch szkół. Stamtąd kierowano operacjami przeciwko Izraelowi. Izraelskie samoloty zrzuciły ponad 80 bomb o wadze jednej tony na budynek, pod którym była kryjówka bojowników. Dotychczas potwierdzono śmierć przywódcy grupy Hasana Nasrallaha, Aliego Karkiego, który dowodził frontem południowym, ale też generała Gwardii Rewolucyjnej Iranu Abbasa Nilforuszana. Zgodnie z oświadczeniem Izraela zabici zostali także Ibrahim Hussein Jazini i Samir Tawfiq Dib, którzy byli jednymi z najbliższych współpracowników Hasana Nasrallaha. Ciało Hasana Nasrallaha zostało już wydobyte z ruin, ma być w nienaruszonym stanie – twierdzi Reuters. Jak wczoraj informował Izrael, w ostatnim czasie Hezbollah stracił większość dowódców. W ostatnich miesiącach bojownicy i liderzy tej grupy byli zabijani na różne sposoby. Izrael atakował z powietrza, ale też doprowadził do serii wybuchów urządzeń komunikacyjnych wykorzystywanych przez członków tej grupy. Choćby w lipcu w izraelskim nalocie zginęła prawa ręka Hassana Nasrallaha, dowódca projektu rakietowego Fuad Shukr, a w ubiegłym tygodniu dowódca sił specjalnych Redwan Ibrahim Akil. Śmierć zastępcy dowódcy Gwardii Rewolucyjnej Iranu Abbasa Nilforuszana „nie pozostanie bez odpowiedzi” – zapowiedział szef irańskiej dyplomacji Abbas Arakczi. Nilforuszan zginął w izraelskim nalocie na dowództwo Hezbollahu w Bejrucie.